Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
mam pytanie do gitarzystów, ponieważ dręczy mnie pewna kwestia, proszę tylko pamiętać -błagam- że pyta laik totalny
wklejam Silvertown bo potrzebny mi przykład żeby się wysłowić o co mi chodzi:
http://www.youtube.com/watch?v=OyFYk4p8ABQ
chodzi mi o dźwięk giatry który pojawia się w 0:29, potem w 1:06, 1:32, 2:02, 2;16, itd.
on jest taki...zupełnie inny od tego dźwięku który rozpoczyna utwór i potem cały czas jest w tle
natomiast ten dźwięk który mnie interesuje pojawia sie co jakiś czas
zresztą nie tylko w tym
tak jakby nagle dźwiek gitary robił się bardzo przestrzenny, taki "3D", ale jednocześnie bardzo agresywny, "drący"
na "chłopski" rozum biorąc doszłam do wniosku że tam szarpana jest więcej niż jedna struna, stąd wrażenie współbrzmienia i przestrzenności dźwięku
bo w 2:45 kiedy te wejścia sa dłuższe, ten dźwięk jest już bardziej "pojedynczy"
a to w 3: 44 to jak on to robi..?
(to co się dzieje w tym numerze to w ogóle ludzkie pojęcie przechodzi.. słysze dwie gitary ale czasem mi się wydaje że jest ich dziesięć)
a może to kwestia że to zupelnie inny rodzaj gitary?
nie wiem, pytam
dziękuję
przepraszam jeśli głupie
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
o, a jeszcze lepiej słychać tutaj o co mi chodzi:
gdyby zacząć słuchać np od 5:23, to dźwięk jest przez jakiś czas "normalny", czysty
i nagle w 5:59 on robi cos takiego jakby się nagle nitka zaczęła szarpać, ten dźwięk się robi taki.. no, inny, no
to samo na chwilę w 6:47
no i nie tylko
http://www.youtube.com/watch?v=OyFYk4p8ABQ
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2012
Myślę, że jest to połączenie odpowiedniego "szarpnięcia" dwóch strun i efektu gitarowego( elektronicznego), które , jak mi wiadomo, są specjalnie tworzone dla Marka.Ale moge się mylić, proszę o zdanie bardziej zorientowanych.
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.2011
Lampowy przester, humbucker, lekkie szarpnięcie palcami. ot cała filozofia, trzeba tylko posiedzieć chwilę nad piecem i pokręcić. No ale wiadomo, że z 15 watowego Frontmana tego nie zrobisz
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
jack50 napisał(a):Myślę, że jest to połączenie odpowiedniego "szarpnięcia" dwóch strun i efektu gitarowego( elektronicznego), które , jak mi wiadomo, są specjalnie tworzone dla Marka.Ale moge się mylić, proszę o zdanie bardziej zorientowanych.
hm, szczerze powiem chciałam wcześniej zaryzykować takie stwierdzenie że u nikogo więcej tego charakterystycznego dźwięku nie słyszałam, ale nie chciałam pisać bzdur bo ewidentnie znam zbyt mało gitarzystów..
nie wiem jednak czy faktycznie tak jest
własnie, gdyby ktoś mógł potwierdzić lub zaprzeczyć.
Liczba postów: 685
Liczba wątków: 55
Dołączył: 07.2005
Khil napisał(a):Lampowy przester, humbucker, lekkie szarpnięcie palcami. ot cała filozofia, trzeba tylko posiedzieć chwilę nad piecem i pokręcić. No ale wiadomo, że z 15 watowego Frontmana tego nie zrobisz
Ta...cała filozofia..
To oczywiście dwudźwięk + nikomu nieznane spoza otoczenia Marka efekty uzyskane dzięki całemu spektrum urządzeń najwyższej światowej klasy
Ale Khil to zrobi przesterem z lampy
Liczba postów: 685
Liczba wątków: 55
Dołączył: 07.2005
retro13 napisał(a):hm, szczerze powiem chciałam wcześniej zaryzykować takie stwierdzenie że u nikogo więcej tego charakterystycznego dźwięku nie słyszałam, ale nie chciałam pisać bzdur bo ewidentnie znam zbyt mało gitarzystów..
nie wiem jednak czy faktycznie tak jest
własnie, gdyby ktoś mógł potwierdzić lub zaprzeczyć.
Tu miesza się parę najważniejszych aspektów - unikalne, wirtuozerskie opanowanie dynamiki instrumentu (gitarzyści Ci wyjaśnią) oraz wspaniałego połączenia najnowocześniejszej techniki, analogowej techniki (za dużo by pisać) oraz talentu Chuck'a Ainlay - to jest Einstein studia..
Obejrzyj ten film a zrozumiesz o czym mówię http://www.youtube.com/watch?v=3TbYEtB0wxo
Liczba postów: 685
Liczba wątków: 55
Dołączył: 07.2005
Khil napisał(a):Lampowy przester, humbucker, lekkie szarpnięcie palcami. ot cała filozofia, trzeba tylko posiedzieć chwilę nad piecem i pokręcić. No ale wiadomo, że z 15 watowego Frontmana tego nie zrobisz
I jeszcze jedno: W wywiadzie dla hiszpańskiej telewizji, kiedy pokazano mu grę Paco De Lucia, Mark powiedział - " To jest wielki muzyk, ja robię wszystko na opak, ale jakoś to wychodzi".
To powiedział tak wybitny muzyk, a ty pie876niesz taką zadufaną k*&pę i nawet nie spuścisz po sobie wody..
PS: Kręć to pokrętło od pieca lepiej
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
fakungio napisał(a):Ta...cała filozofia..
To oczywiście dwudźwięk + nikomu nieznane spoza otoczenia Marka efekty uzyskane dzięki całemu spektrum urządzeń najwyższej światowej klasy
Ale Khil to zrobi przesterem z lampy Akurat w tym przypadku Khil ma rację. Nie o efekty tu chodzi ale o technikę i dynamikę gry przede wszystkim. Knopfler ceni sobie dostępną technologię ale efekciarstwa unika, tego gitarowego również. Nie bez przyczyny jego gitarowe brzmienie rozwijało się stopniowo od czystego, nieprzesterowanego dźwięku poprzez lekki overdrive do właśnie naturalnego analogowego przesteru. Tak więc piec lampowy plus Les Paul '58 plus szczypta geniuszu i recepta gotowa.
Cytat:To powiedział tak wybitny muzyk, a ty pie876niesz taką zadufaną k*&pę i nawet nie spuścisz po sobie wody..
PS: Kręć to pokrętło od pieca lepiej
PS. Twoje niewybredne złośliwości na nikim tu nie robią wrażenia więc sobie daruj.
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 685
Liczba wątków: 55
Dołączył: 07.2005
koobaa napisał(a):Akurat w tym przypadku Khil ma rację. Nie o efekty tu chodzi ale o technikę i dynamikę gry przede wszystkim. Knopfler ceni sobie dostępną technologię ale efekciarstwa unika, tego gitarowego również.
No w porządku, ale uzyskanie takiego brzmienia jest podparte potężną dozą wspaniałych urządzeń i nie mówię tu o prostych procesorach brzmieniowych.
Akurat w utworze "Silvertown Blues" jest piękne brzmienie Gibsona + szereg subtelnych pogłosów i innych zabiegów, które powodują że brzmienie jest nie do osiągnięcia przez resztę świata muzycznego.
Zresztą na tym polega też haczyk...moim zdaniem
PS. Ty próbujesz udowadniać że Knopflera nie wyręcza technologia. No oczywiście że nie, ale jest niezbędna do uzyskiwania cudownych, subtelnych barw jego gry..
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.2011
Ktoś narzekał na atmosferę i jakieś 'rozłamy', 'pożegnania'. Nie dziwota, skoro panuje tu tak niewyobrażalne chamstwo, że po jakichś 10 postach nawet nie chce mi się tu już zaglądać
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A ja widziałem co napisałeś wcześniej Khil nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
To jeden z tych kawałków który mógłby być koncertowym klasykiem.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.2011
Robson napisał(a):A ja widziałem co napisałeś wcześniej Khil nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Po namyśle stwierdziłem, że nie będę się bawił z nim w jednej piaskownicy.
Ale tak niestety to wygląda. Taka łyżka dziegciu w beczce miodu psuje całość. Zgadzam się, że koncertowo mogłaby to być perełka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ciesze się że się zgadzamy bo kiedyś bałem się że o coś tam chcesz mi "dowalić" Ale to już nieważne
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
no, ok, niby wszystko rozumiem z grubsza
ale teraz myślę: ten efekt gitarowy w zasadzie to jest wejście do Money for nothing
chyba tam pojawia się po raz pierwszy, w takim pierwszym zarysie...- chociaż to chyba nie jest jeszcze w stu procentach to co w Silver, ale to już jest TO
czy w tym okresie można już mówić o tak wyszukanym osprzętowaniu, stworzonym specjalnie na potrzeby MK...?
druga sprawa: jesli jest to kwestia odpowiedniego jak to mówicie podkręcenia pieca- to jak to możłiwe że na koncercie Mandeli ten efekt po prostu pojawia się na krótką chwilę i za chwilę gitara wraca na swoje do swojego dźwięku sprzed kilku sekund..? ktoś w tym czasie kręci żeby w odpowiednim momencie ten dźwięk zabrzmial...? miałam wrażenie że MK steruje tym od początku do końca....
?
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
o matko
a jak teraz przeczytałam definicję overdrive to mi ręce opadły
trudne..
wejście do Money to jest overdrive?
"Przy współbrzmieniu dwóch lub więcej strun słychać dodatkowo wzajemne, dość agresywne „pożeranie się” dźwięków, co bywa wadą, ale częściej jest środkiem artystycznego wyrazu."
czy wejście do Money to pożeranie się dźwieków..?
Liczba postów: 167
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2008
Wiele rzeczy wpływa na przesterowany dźwięk:
- podkręcenie volume na gitarze
- mocniejsze szarpnięcie strun
- efekty gitarowe, nie którzy używają pedałów podłogowych do wrzucania efektu wtedy w każdej chwili gitarzysta może wybrać efekt bez odrywania się od gry i ustawiania efektów palcami.
Can't get no antidote for blues...
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
a co znaczy "przesterowany"?
jakiś łatwiejszy synonim?
Liczba postów: 685
Liczba wątków: 55
Dołączył: 07.2005
retro13 napisał(a):a co znaczy "przesterowany"?
jakiś łatwiejszy synonim?
O matko........
Co do przełączania brzmień to podobno Mark ma małego świstaka, który w odpowiednim momencie kręci malutką gałeczką..
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
fakungio napisał(a):Co do przełączania brzmień to podobno Mark ma małego świstaka, który w odpowiednim momencie kręci malutką gałeczką..
to się teraz nazywa "suchar"
dobra, juz się nic nie pytam.
|