Najpierw to ja może powiem bardzo ważną rzecz. Mam wielki szacunkek do wszystkich na forum którzy podejmują sie tlumaczeń tekstów Marka Knopflera. Wcale niełatwych, niejednoznacznych i bardzo często usytuowanych w konkretnym odcinku historii czy jakiegoś zdarzenia a tu już trzeba sie wykazać jakąś wiedzą historyczną itd.
Mam madzieje że nie popełnie żadnego nadużycia przytaczając nie swój przeklad (ja bym tak pięknie nie potrafił) ale swego czasu na forum udzielał się bodajże Chris i jak dla mnie niezwykle trafnie tłumaczył teksty MK. Szkoda że już dawno go tu nie było. No właśnie ciekawe czy Ktoś wie co się dzieje z Chrisem? 5.15A.M, Stand Up Guy czy Don't Crash The Ambulance. Kapitalne przekłady. Oto Stand Up Guy- fenomenalny tekst, odgrzebałem je podczas wakacyjnego urlopu i wierzę, że kilka osób bardzo sie ucieszy. Z płyty jak dla mnie bardzo niedocenionej a jakże z bogatymi i kapitalnymi tekstami MK.
Naparz kawy wiadro całe
Komik, muzyk- chłopy swarne
Jeśli nie masz tej mikstury
Przedstawienie będzie marne
Kto nam wklada do kieszeni nutki, żeby show mógł iść
To sprzedawca leków wszelkich
Ja tu tylko śpiewam dziś
Zwykle chetnie biorą
I wcierają maść
Sam raz kiedyś spróbowałem
Wielkie świństwo- można paść
Jest to głównie gorzałeczka
I - nie powiem- mocna dość
W trakcie próby przyszedł doktor
Całkiem fajny z niego gość
Oto flaszeczka
Panie, Panowie
Wszystkie te flaszeczki
Każdy to powie
że cuda dziś same z nieba nie spadają
Więc wypijmy za doktora
I tych co mu grają
W takt wygłupów doktor woła
Że wspaniała ma misturę
Na wszelakie smutki śpiewa
La maladie d'amour
A publika już się śmieje
I co któryś flaszke chce
Zdrowie klopsa kiedyś głodny,
Whiskey, kiedy pić sie chce
Chłopcy szmal swój wnet roztrwonią
Jak żeglarze w porcie wielkim
Wię na zachód wyruszamy
Tam gdzie hazard, rum, panienki
Hej maleńka, wskocz do łóżka
Twoje zdrowie, piękna moja!
Zdrowie wszystkich pięknych dziewcząt!
Zdrowie niebios kiedy skonam!
Oto flaszeczka
Panie, Panowie
Wszystkie te flaszeczki
Każdy to powie, że cuda dziś same
Z nieba nie spadają
Więc pijmy za doktora
I tych co mu grają
W tłumie gruby gość z cygarem
Ma na wszystko swe baczenie
Chciałby żeby doktor w radio
robil swoje przedstawienie
Na gitarę się przerzucę
Reguł zmieniać nie potrzeba
Każdy chce artystę mieć
Komuś przecież ufać trzeba!
Oto flaszeczka
Zdrowie tych, co ich nie ma
Wszystkie te flaszeczki
Martwych żołnierzy poemat
Dziś cuda same
Z nieba nie spadają
Więc pijmy zdrowie doktora
I tych co mu grają
Mam madzieje że nie popełnie żadnego nadużycia przytaczając nie swój przeklad (ja bym tak pięknie nie potrafił) ale swego czasu na forum udzielał się bodajże Chris i jak dla mnie niezwykle trafnie tłumaczył teksty MK. Szkoda że już dawno go tu nie było. No właśnie ciekawe czy Ktoś wie co się dzieje z Chrisem? 5.15A.M, Stand Up Guy czy Don't Crash The Ambulance. Kapitalne przekłady. Oto Stand Up Guy- fenomenalny tekst, odgrzebałem je podczas wakacyjnego urlopu i wierzę, że kilka osób bardzo sie ucieszy. Z płyty jak dla mnie bardzo niedocenionej a jakże z bogatymi i kapitalnymi tekstami MK.
Naparz kawy wiadro całe
Komik, muzyk- chłopy swarne
Jeśli nie masz tej mikstury
Przedstawienie będzie marne
Kto nam wklada do kieszeni nutki, żeby show mógł iść
To sprzedawca leków wszelkich
Ja tu tylko śpiewam dziś
Zwykle chetnie biorą
I wcierają maść
Sam raz kiedyś spróbowałem
Wielkie świństwo- można paść
Jest to głównie gorzałeczka
I - nie powiem- mocna dość
W trakcie próby przyszedł doktor
Całkiem fajny z niego gość
Oto flaszeczka
Panie, Panowie
Wszystkie te flaszeczki
Każdy to powie
że cuda dziś same z nieba nie spadają
Więc wypijmy za doktora
I tych co mu grają
W takt wygłupów doktor woła
Że wspaniała ma misturę
Na wszelakie smutki śpiewa
La maladie d'amour
A publika już się śmieje
I co któryś flaszke chce
Zdrowie klopsa kiedyś głodny,
Whiskey, kiedy pić sie chce
Chłopcy szmal swój wnet roztrwonią
Jak żeglarze w porcie wielkim
Wię na zachód wyruszamy
Tam gdzie hazard, rum, panienki
Hej maleńka, wskocz do łóżka
Twoje zdrowie, piękna moja!
Zdrowie wszystkich pięknych dziewcząt!
Zdrowie niebios kiedy skonam!
Oto flaszeczka
Panie, Panowie
Wszystkie te flaszeczki
Każdy to powie, że cuda dziś same
Z nieba nie spadają
Więc pijmy za doktora
I tych co mu grają
W tłumie gruby gość z cygarem
Ma na wszystko swe baczenie
Chciałby żeby doktor w radio
robil swoje przedstawienie
Na gitarę się przerzucę
Reguł zmieniać nie potrzeba
Każdy chce artystę mieć
Komuś przecież ufać trzeba!
Oto flaszeczka
Zdrowie tych, co ich nie ma
Wszystkie te flaszeczki
Martwych żołnierzy poemat
Dziś cuda same
Z nieba nie spadają
Więc pijmy zdrowie doktora
I tych co mu grają
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
To make your whole life better
Your whole life better one day