Rarytas

[Robson]

W wersji albumowej udziela się Barry Beckett podpisany na plycie jako B. Bear. W wesji płyty kompilacyjnej go nie słychać Sam nie wiem która zachwyca mnie bardziej. Niesamowity jest ten moment 1.53 kiedy odzywajš się klawisze a z kolei koncówka wersji demo jest równie fascynujšca Tak dobra mp3 nie jest zła Tylko nie można jej dotknšć, nie można jej zobaczyć. Nie ma zapachu. Pod każdym względem jest na straconej pozycji.

[Ania_M]

A te wersje emo to skad macie? Mam apetycik Podzieli sie moze ktos? Szczegolnie chodzi mi o Where do you think you're going i What It Is
PS: Nie mam ustawionego maila w profilu. wilczyca11@interia.pl

[koobaa]

Originally posted by Robson+Apr 6 2007, 11:26 AM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (Robson @ Apr 6 2007, 11:26 AM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> Tak dobra mp3 nie jest zła Tylko nie można jej dotknšć, nie można jej zobaczyć. Nie ma zapachu. Pod każdym względem jest na straconej pozycji. [/b]

Jak dla mnie mp3 to jeden ze sposobów na to by posłuchać muzyki, do której trudno dotrzeć inaczej. Po zgraniu na płytkę można jš dotknšć, ma zapach i wcale nie jest na straconej pozycji . Ogromna większoœć rzadkich nagrań w mojej skromnej kolekcji to głównie mp3. Wiem, że nie sš doskonałe i pewnie niejeden audiofil wytknie ich słabe punkty, lecz jak mówię - sš na tyle dobre by cieszyć się muzykš, do której nie dotarłbym w inny sposób.
Koncerty amerykańskie z 2005r też sš dostępne tylko w formie mp3 (bšdŸ WMA - formacie podobnym, który także kompresuje dŸwięk) i po zgraniu na płytkę tworzš zbiór, któremu moim zdaniem nic nie brakuje.

<!--QuoteBegin-grzegorz
Jakiœ czas temu œcišgałem składankę demo utworów DS i właœnie zaskoczyło mnie to, że wersja ''Where Do You Think You're Going'' z pierwszej kompilacji jest wersjš demo. Szczerze mówišc nie uwierzyłem w to, ale skoro Kooba potwierdza to pewnie tak jest. [/quote]
Grzegorz, głowy nie daję, że to faktycznie wersja demo, ale w kilku Ÿródłach, do których dotarłem, właœnie tak była opisywana, więc przyjšłem, że pewnie tak jest .

[Robson]

Zgoda Kuba pod warunkiem że okładkę będziemy musieli zrobić sami Jednak każda mp3 ma innš jakoœć. Proszę mnie Ÿle nie zrozumieć też tak słucham i dociaram do muzyki (a nawet więcej bo dzięki Dobrym Ludziom odtwarzam jš) ale gdyby z różnych mp3 stworzyć własnš kompialację czy coœ takiego, dopiero widać -słychać jak nierówne mamy poziomy. To chyba nieuniknione. Dynamika mp3 jednak jest inna niż muzyki odtwarzanej z płyty. Ale to oczywiste Koncerty amerykańskie były dostępne tylko w sieci więc los mp3 był do przewidzenia. OK to nie jest starcona pozycja. To jest pozycja druga. Jakby na to nie patrzeć

ps. na co dzień słucham bardzo dużo muzyki z mp2 i kiedy nastawię nagle plyte w odtwarzaczu nie trzeba zbyt wytrawnego ucha aby wychwycić różnicę. Mam na myœli te dynamikę. To samo chyba dotyczy mp3

[MARTINEZ]

Co do mp3 ... czytałem wczoraj w pc world badania
przeprowadzone w stanach...
troche rzeczy z artykulu:

W trakcie kompresji mp3 sa usuwane tylko te niuanse ktorych przecietny czlowiek nie slyszy.

w tescie 25 osob w wieku od 8 do 55 lat - kazdy dostal plyte cd orginal
i skopresowane do WAV, MP3 i OGG. bitrate 192 kb/s
62 % nie wychwycilo zadnej roznicy
38 % dostrzeglo ale tylko 20 % wskazalo wav jako utwor o najlepszym brzmieniu.

coraz lepsze kodeki.

polecaja obszerny Multiformat Listening Test
http://www.listening-tests.info/mf-128-1/results.htm

Co do samego sluchania to jednak najlepiej wszystko brzmi na sluchawkach

[Ania_M]

Taak nie ma to jak słuchawki

[olaph72]

Osobiœcie traktuję muzykę zapisanš w formacie mp3 jedynie jako ersatz. Do zapoznania się z utworem wystarczy, ale by cieszyć mnie w pełni - nie. Być może to żyłka kolekcjonera, być może tradycyjne (ktoœ powie: staroœwieckie) podejœcie. Dopóki na mojej półce nie stanie płyta (ale nie wypalona przeze mnie samego!, nie traktuję danego albumu jako pełnowartoœciowego elementu moich zbiorów.
Do bezstratnej kompresji (flac, shn) nie podchodzę tak surowo , ale również stoi szczebel niżej od oryginałów.

[koobaa]

Nie no, bo zaraz sie okaże, że ja wolę mp3 od oryginałów :wacko: :ph34r: a nie taka była moja intencja. Też wolę wydany oryginalnie dysk, który uœmiechnie się do mnie z półki, ale tak jak wspomniałem, sš rzeczy, których nie miałbym szans usłyszeć gdyby nie mp3 (bšdŸ inna forma kompresji - lepsza lub gorsza).
Jeœli jest wybór - to zawsze lepszy jest oryginał, do tego nie trzeba wielkiej filozofii .

[Ania_M]

Koobaa, dziękuję za Markowš pisankę wielkanocnš Słucham What It Is bez przerwy Dzięki raz jeszcze

[olaph72]

Originally posted by koobaa@Apr 7 2007, 06:06 PM
Jeœli jest wybór - to zawsze lepszy jest oryginał, do tego nie trzeba wielkiej filozofii .

No i właœnie pojawiła się możliwoœć wyboru: "Honky Tonk Demos" tylko z mp3, czy może jednak z płyty kompaktowej.
A propos analoga - też się skuszę.