Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Pablo, myślę że edytowanie spodni Hala byłoby już grubą przesadą Co do wyrafinowania w Sultanach, uważam że na OES ten kawałek jest grubo przekombinowany. Ale to jest moje zdanie, a dyskusja o czymś innym
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2004
olaph72 napisał(a):Bo byli właśnie dodatkowi.
Co do techniki rejestracji - to Alchemia też została zarejestrowana kamerami telewizyjnymi.
Czy aby na pewno?
"The people who have criticised this Blu-Ray disc fail to consider the following:This concert was filmed in 1983 on 16mm film at a time when even the best consumer video format(Laserdisc) had resolution less than what DVD has today. "
http://denon-avr-1610.loginby.com/denon-...B003D83DPA
GM
GM
Gramofon analogowy w każdym domu.
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
To tylko opinia kupującego zaczerpnięta z Amazonu.
Nie mam zamiaru się wymądrzać, ale na moje oko operatorzy (których parę razy widać, stojących pod lub nad sceną) trzymają przenośne kamery telewizyjne, ewentualnie BetaCamy. Nie widzę na nich kaset na rolkę taśmy 16 mm.
Poza tym, tak na chłopski rozum - ile razy trzeba by było zmieniać rolkę, i w ilu kamerach? A koncertu nie da się zatrzymać na minutkę. Poza tym montaż na taśmie filmowej dynamicznego wydarzenia jakim jest koncert, w połączeniu z - najważniejszą wszak, muzyką - oznacza dużo większy nakład pracy i wydłużony termin produkcji. No i jeszcze jedno - jakoś nie wierzę, że każdy operator miał identyczne wyczucie kadru. Tu konieczna jest koordynacja realizatora. Stąd mój wniosek.
Ale, jak zaznaczyłem na wstępie - nie będę udawał mądrali.
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
filipk91 napisał(a):Co do wyrafinowania w Sultanach, uważam że na OES ten kawałek jest grubo przekombinowany. Ale to jest moje zdanie, a dyskusja o czymś innym
A możesz coś więcej napisać o tym przekombinowaniu? Bo szczerze powiem nigdy coś takiego nawet nie przyszło mi do głowy oglądając SOS w Bazylei'92.
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
No właśnie bo ja też nie łapię.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Saksofon wszędobylski (wiem, całe dwa razy ). No nie podeszło mi do gustu, wolę alchemię. Wybaczcie
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Ok, nie ma co wybaczać, ja ci powiem, że ten saksofon wnosi dużo kolorytu-szczególnmie "rozmowa z Pensą MK". A w tych Sułtanach chwila kiedy Mark gra solówkę patrząc gdzieś na fanów i uśmiechając się do nich jest dla mnie czymś magicznym
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
I to jest właśnie piękne w muzyce, że lubimy różne rzeczy
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Oglądałem BBC Arena i mówię do małżonki-patrz jak wyglądał MK 30 lat temu. Rzut oka Agi na ekran i komentarz: gdyby taki MK zaczynał karierę teraz, to nie miałby żadnych szans, nie byłoby DS, nie byłoby MK. Po prostu teraz jest wygląd na pierwszym miejscu, a muzyka i umiejętności? A kogo to obchodzi...
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 804
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2005
Powiedzcie mi, czy warto kupować wersję DVD z podwójnym CD? Czy to CD czymś różni się od tego, które mam już od wielu lat? Wiem, że dźwięk jest zremasterowany, ale przecież będę już go miał na DVD. Niestety na BR na razie sobie nie mogę pozwolić...
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Czesc Romek
Jest to ładnie wydane . Ja się skusiłem, ale czy warto? Dopłaciłem jakieś 30 złotych do wydania bez cd.
W filmie Arena pyta dziennikarz-czy czasem zespół nie jest tylko dodatkiem do Marka Knopflera, bo przecież jesteś wokalistą, czołową postacią na scenie, wykonujecie tylko twój materiał. Mark odpowiada, że liczy się zespół jako całość... (ale to było 30 lat temu)
Sporo goryczy jest w wypowiedziach PW i DK. Dawid mówi, że stracił kontakt z 90% przyjaciół jak zaczęła się ta cała karuzela DS. Chyba chłopcy nie poradzili sobie ze sławą-co jest o tyle dziwne, że przyszła do nich już jako dorosłych ludzi, a nie 18-19 latków, prawda?
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
Czy ja wiem czy to takie dziwne... Chyba każdy inaczej na to reaguje, zresztą chłopaki nie byli nigdy przeznaczeni do sukcesu. Chodzi mi o to, że Knopfler czy jego ówcześni koledzy z zespołu nie byli gwiazdami, które błyszczą w śwletle reflektorów i głupio uśmiechają się do kamer udzielając kretyńskich wywiadów w cekinowych bluzkach.
Myślę, że ten sukces mógł ich osłabić - w końcu to byli (nie)zwykli faceci.
Materiał w ogóle świetny, rewelacyjne ujęcia ze studia (Knopfler w kowbojkach, skórze i z papierosem - zupełnie inny).
Pamiętam, że jakiś czas temu trzymałem w rękach wywiad z Markiem, w którym powiedział, że gdyby odniósł sukces z Dire Straits kilka lat wcześniej, zapiłby się na śmierć.
Chyba wszystko jasne...
Proszę mnie poprawić, jeśli coś pokręciłem!
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To fragment wywiadu z MK w jednym z Newsweeków. Nic nie pokręciłeś JK7
Ja nie miałem do tej pory aLCHEMY w wersji zremasterowanej dlatego bardzo się ucieszyłem na myśl o o wersji i DVD a także z zapisem audio. Oczywiście warto było pod kazdym względem
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 804
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2005
No to zamawiam...
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Ja nie lubię kolczyka w uchu Knopflera .
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Taka wtedy była moda
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
A ja nie przepadam za jego białą opaską na głowie-miał w karierze lepsze
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Np. tę z Bazylei Tak czy inaczej to właśnie od czasu aLCHEMY usilnie prosiłem mamę aby zrobila mi na zimę ze dwie, bo nie lubiłem czapek Miałem czarną i niebieską. Ta niebieska została mi do dziś. Tak Mark Knopfler zawrócił mi w głowie bardzo
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Jak ktos nie wie, to informuje, albo przypominam, że gitara, na której MK grał najwspanialsze chwile Alchemy: Tunnel Of Love i Telegraph Road, czyli Schecter Sunburst została mu skradziona.
W ogóle to na Alchemy MK nie używa Fendera Stratocastera-są za to dwa Schectery: wspomniany Sunburst i Red (OUATITWest, SOS, GH, EXL)
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
Płyty alchemy DVD jeszcze nie kupiłem, zresztą On The Night i Night In London tez jeszcze nie udało mi się kupić, ale w tej nowej zauważyłem coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=8Pa9x9fZBtY&fmt=18
tak sobie patrzę jak grają, i przy 10:38 widać jak Terry gra dalej na wizji, a jeśli chodzi o dźwięk, to żaden talerz czy bęben nie wydobywa wtedy dźwięku.
hehe, kto to "łatał"?
|